Kolor to obiektywna cecha (np. pigment w tuszu), a barwa to nasze subiektywne wrażenie wzrokowe. Barwa to wynik interakcji światła, medium i ludzkiego oka/mózgu, które w różny sposób może postrzegać barwę pomimo, że to ten sam kolor. I na tym polega problem…
Kolor na monitorze, a kolor na papierze
Kwestie związane z profilami kolorystycznymi zostawmy na boku — to fundament zarządzania kolorem, ale temat na osobne opracowanie. Bardzo rozległy choć czasami niepotrzebnie komplikowany. Na ten moment przyjmijmy, że pracujemy poprawnie z profilami ICC i skupmy się na innych czynnikach, które decydują o tym, jak odbieramy obraz.
Obraz na monitorze powstaje dzięki światłu emitowanemu, a wydruk na papierze widzimy dzięki światłu odbitemu – i ma to znaczenie w kwestii odbioru barw. Pojawiają się opinie, że różnica między fotografią na monitorze, a na wydruku wynika wyłącznie z tego, że ekran świeci zbyt mocno, bo to tak jakby stwierdzić, że „księżyc świeci”, choć w rzeczywistości odbija jedynie światło słoneczne. Rzeczywistość jest znacznie bardziej złożona i nie wystarczy monitora przyciemnić, bo wrażenie barw na monitorze nie będą nigdy w 100% odpowiadać barwom na wydruku.
Doskonałą ilustracją tego zjawiska jest porównanie dwóch wydruków solventowych: jednego na folii backlit, którą podświetla się od spodu, i drugiego na folii tradycyjnej, oglądanej w świetle odbitym. Choć w obu przypadkach używamy tych samych tuszy i podobnego podłoża, efekt wizualny różni się wyraźnie. Wydruk na folii podświetlanej wydaje się intensywniejszy, bardziej nasycony, wręcz „żywy”. Jednak gdy zmniejszymy jasność podświetlających go diód LED, wrażenie szybko się pogarsza: w ciemnych partiach światło niemal zanika, a jasne fragmenty przepuszczają go znacznie więcej, dzieje się to nierównomiernie, przez co całość traci spójność i estetykę. Wydruk tradycyjny, który oglądamy dzięki światłu odbitemu trochę inaczej reaguje na zmianę natężenia światła, co oznacza, że różnica nie może polegać wyłączanie na jasności.
Wniosek jest prosty: Nie da się sprawić, by oba wydruki wyglądały identycznie i dotyczy to różnych aparatów, monitorów, drukarek, wydruków. Kontrolowana i świadoma praca z kolorem pozwala zmniejszyć rozbieżności, ale nigdy 100% odwzorowania.


Percepcja i psychologia koloru
Wpływ otoczenia
Kolor nigdy nie istnieje w próżni — zawsze odbieramy go w kontekście otaczających barw i warunków oświetleniowych. Nasz mózg interpretuje bodźce względnie, a nie absolutnie. Dlatego ta sama plama szarości w ciemnym otoczeniu wyda się nam znacznie jaśniejsza, niż gdy zobaczymy ją na tle jasnym.
To zjawisko nazywa się kontrastem równoczesnym i odpowiada za wiele barwnych złudzeń optycznych. Świetnym przykładem jest iluzja Adelsona z szachownicą: dwa kwadraty o identycznej jasności wydają się zupełnie różne, bo nasz mózg bierze pod uwagę cienie i otoczenie.
Iluzja – przykłady
1. Szachownica Adelsona
- Kwadraty oznaczone jako A i B mają dokładnie tę samą jasność (wartość szarości).
- Jednak B wydaje się jaśniejszy, bo znajduje się w obszarze sugerującym cień, a mózg interpretuje obraz, kompensując cień.
2. Iluzja Munker-White’a
- Szare paski przecinające się z liniami w różnych kolorach wydają się przybierać odcień sąsiednich barw.
- Przykład: ten sam szary pasek na tle czerwonych i zielonych linii raz wygląda bardziej czerwono, a raz bardziej zielono.
3. Iluzja „sukienki” (The Dress, 2015)
- Fotografia sukienki, która jedni widzą jako biało-złotą, a inni jako niebiesko-czarną.
- Różnica w percepcji wynika z tego, jak nasz mózg interpretuje oświetlenie (czy sukienka jest w cieniu, czy w świetle).
4. Kwadrat Cornsweet’a (iluzja Cornsweet’a)
- Dwa prostokąty o tej samej jasności oddzielone gradientem wyglądają, jakby miały różne odcienie – wszystko przez linię graniczną, która „oszukuje” nasz system percepcyjny.
5. Krzyż Mach’a (Mach bands)
- W obszarze, gdzie stykają się dwa różne pola jasności, widzimy nieistniejące „pojaśnienia” i „przyciemnienia” przy granicy.
- To przykład, jak kontrast lokalny zmienia percepcję tonów.
6. Efekt Bezolda
- Kolor wydaje się zmieniać w zależności od tego, jakie barwy go otaczają.
- Ten sam czerwony kwadrat wygląda inaczej, gdy jest otoczony czernią, a inaczej – gdy bielą.
Wspólny wniosek: barwy są względne – nasz mózg nie interpretuje ich w izolacji, ale zawsze w kontekście otoczenia, światła i kontrastu.


